Ta wiedza szczególnie Ci przyda, jeśli prowadzisz bloga lub fanpage i szukasz sposobu na tworzenie contentu, który przyciągnie uwagę odbiorców. Przedstawione wskazówki pozwolą Ci wyprzedzić konkurencję i tworzyć teksty, które po prostu działają. Dlatego koniecznie czytaj do końca!
Szok! Copywriterzy w Polsce nienawidzą Dawida Bagińskiego. Oto dlaczego…
Jeśli jesteś amatorem, to trzymasz się zasad. Jeśli jesteś wirtuozem, to wiesz, kiedy zasady łamać po to, żeby z tekstu stworzyć coś wspaniałego. Jeśli trzymasz się zasad, jesteś tylko dobry. Jeśli nie rozumiesz zasad i nie umiesz ich stosować, to jesteś amatorem.
Ja łamię zasady, dlatego „dobrzy” copywriterzy mnie nienawidzą. A oto co Ci radzę:
Masz czasami tak, że siadasz przed pustą stroną w edytorze tekstowym i nie wiesz, co napisać? Nie masz weny? Słowa nie chcą płynąć? Doskonale to rozumiem.
A czy wiesz, z czego to wynika?
Zazwyczaj nie wiemy, o czym pisać, jeśli nie wiemy, do kogo piszemy. Logiczne? Właśnie dlatego zachęcam Cię do dogłębnego zastanowienia się, do kogo Ty chcesz dotrzeć ze swoją treścią.
Tutaj wiele osób odpowie: do wszystkich.
Mówi się, że jeśli piszesz do wszystkich, do tak naprawdę do nikogo. I ja w 100% się z tym zgadzam. Musisz dokładnie wiedzieć, do kogo chcesz dotrzeć ze swoim komunikatem.
PORADA: Spróbuj wyobrazić sobie, że piszesz do konkretnej osoby. Daj jej imię. Zanim zaczniesz pisać, opisz tę osobę. Niech stanie się pełnowymiarowa.
Opisz jej życie. Opisz, jak wygląda jej codzienność. Co robi, gdy wstaje? Gdzie pracuje? Jak wygląda? Czym jeździ do pracy? Ile zarabia? Czym się interesuje? Jakie ma w życiu problemy? Jakie ma w życiu potrzeby?
To proces tworzenia tak zwanej brand persony, czyli Twojego idealnego klienta. Im lepiej go poznasz, tym łatwiej będzie Ci tworzyć do niego treści, bo będziesz już wiedzieć, jakich słów użyć i jakie tematy najlepiej poruszyć, aby przyciągnąć jego uwagę.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o procesie tworzenia brand persony, to zapraszam Cię do mojego podcastu: Buyer Persona w biznesie - przez firmę robi to źle #36
Pomyśl o tym, w jaki sposób przeglądasz Facebooka. Czy czytasz i analizujesz każdy wpis po kolei? Raczej nie, prawda? Prawdopodobnie scrollujesz palcem po ekranie i rzucasz okiem tylko na poszczególne treści. Długie artykuły też scrollujemy. Dlaczego? Bo 95% treści nas nie obchodzi. A kiedy nas coś obchodzi?
Krótka lekcja psychologii: obchodzi nas to, co dotyczy nas samych.
Sporo osób na firmowych fanpage chwali się zaletami swojej firmy, pisze o swoich produktach, dodaje chłodne zdjęcia bez emocji… A później dziwią się, że nikt nie reaguje. To po co to robić? Ludzi interesuje to, co dotyczy ich życia. Jesteśmy egoistami. I to jest okej.
Jeśli zaczniesz pisać o problemach Twoich odbiorców i rozwiązaniach tych problemów, to się ludzie zainteresują. Proste? W takim razie do dzieła!
Wypisz listę problemów i marzeń ludzi, do których piszesz, a potem twórz teksty z wykorzystaniem tych elementów.
Zobacz: Ty masz problem, bo nie wiesz, jak pisać dobre teksty i ja Ci daję odpowiedzi w tym artykule, omawiając podstawy copywritingu i zasady dobrego pisania. Skoro go czytasz, to znaczy, że działa – zgadza się? :) Tak samo postępuj w przypadku własnych treści.
Zobacz poniżej przykład posta, w którym bezpośrednio odniosłem się do potrzeb moich odbiorców – wiele osób pisało mi wcześniej o tym, że nie mają pewności, czy budować w firmie dział marketingu, czy jednak skorzystać ze wsparcia zewnętrznych specjalistów. Post powstał więc w odpowiedzi na realne potrzeby moich odbiorców. Z tego powodu osiągnął tak dobre wyniki.
Masz czasami tak, że chciał(a)byś coś bardzo napisać, ale kiedy włączasz Worda albo bierzesz kartkę papieru, to masz pustkę w głowie? Im dłużej próbujesz coś wymyślić, tym trudniej Ci to idzie? Czujesz się zblokowany/-a, aż w końcu dochodzisz do wniosku, że nie potrafisz pisać?
Zakładam z dużym prawdopodobieństwem, że utożsamiłeś się z tą sytuacją. Skąd to wiem? Jeden – bo to odwieczny problem wielu pisarzy. Dwa – bo rozumiem lepiej problemy ludzi, do których piszę, niż oni sami je rozumieją.
W Social Elite, realizując usługę prowadzenia fanpage lub innych profili społecznościowych, regularnie robimy dogłębny research i wchodzimy na profile różnych użytkowników, by poznać osoby, do których piszemy. Dobrze rozgryzione persony zapewniają nam skuteczność. Dlaczego to takie ważne?
Bo kiedy piszę teraz do Ciebie, opisując Twój konkretny problem, którego doświadczasz, myślisz sobie: „Ooo, właśnie ja tak mam”, „Ten gość pisze coś, co mnie dotyczy. Posłucham go”. Robię to, bo chcę budować z Tobą relację. A relacje buduje się wtedy, kiedy daje się drugiemu człowiekowi wartość.
Wartością dla Ciebie może być rozwiązanie Twojego problemu.
Kolejna lekcja psychologii – reguła wzajemności. Skoro ja piszę o sytuacji, którą Ty dobrze znasz, to automatycznie Twoja sympatia do mnie rośnie, bo wydaję Ci się podobny do Ciebie. Czy to manipulacja? Skądże. Mogę napisać Ci, że doskonale rozumiem to, czego doświadczasz, przez co nabierzesz przekonania, że warto mi ufać.
I to nie jest manipulacja – taka jest prawda. Mogę napisać, że ja też miałem podobny problem, dlatego wiem, jak to jest i doskonale Cię rozumiem. Bo to też prawda. Mogę napisać, że chociaż pisanie sprawiało mi kiedyś mały kłopot, to teraz znalazłem rozwiązanie… napiszę to, żeby Cię zainteresować. Ale to wszystko jest prawda. Z drugiej strony mógłbym tego wszystkiego nie pisać i nie zdobyłbym Twojej uwagi.
Możesz upierać się, że piszesz do wszystkich. Ale jeśli to nie działa, a Ty nadal to robisz, to warto zastanowić się… po co? Przecież chodzi o to, żeby Twoje treści docierały do osób realnie nimi zainteresowanych i wywoływały określone działanie.
Czy nie szkoda czasu na pisanie tekstów, których nikt nie przeczyta?
Napisanie dobrego artykułu, to przeważnie kilka godzin pisania. Czasem artykuł musi dodatkowo „odleżeć” jeden dzień, aby następnego spojrzeć na niego „świeżym” okiem i nanieść poprawki. Chcesz cennej rady?
Oto jedna z nich: kiedy piszesz tekst, podkreślaj, dla kogo on jest szczególnie ważny.
Warto to zrobić już we wstępie i napisać: „Ta wiedza jest szczególnie istotna dla osób, które… na przykład: chcą się dowiedzieć jak pisać dobre teksty, poradzić sobie z uczuciem zblokowania i skutecznie stosować zasady copywritingu”. Skocz na chwilę do początku tego artykułu i zobacz, że zastosowałem tę technikę w leadzie. A później pamiętaj o niej przy tworzeniu własnych treści.
Żeby to zrobić, najpierw musisz wiedzieć, kim jest osoba, która może chcieć przeczytać Twój artykuł – brand persona. Ale to już wiesz, bo odpowiedziałeś na wszystkie pytania z punktu pierwszego, prawda? Doskonale wiem, że tego nie zrobiłeś i prawdopodobnie nie zrobisz – tak, rzucam Ci małe wyzwanie :).
Rozpracowanie brand persony może Ci przynieść wiele korzyści – nie tylko w zakresie copywritingu!
Dostaję dziesiątki maili z różnymi propozycjami każdego dnia. Przyjedź tu. Zrób szkolenie tam. Blabla. Zadziwia mnie to, jak często ludzie piszą, że coś ode mnie chcą, a nie oferują nic w zamian. Nie widzę w ich propozycjach wartości dla siebie. Nie widzę argumentu emocjonalnego, logicznego, czy ekonomicznego. Ludzie nawet się nie starają.
PORADA: Nie można oczekiwać, że druga osoba zgodzi się na daną propozycję, jeśli tak naprawdę jest ona bez wartości dla drugiej osoby.
Taka jest większość tekstów, które czytasz. Na butelce soku można napisać: „Sok z witaminą C”. Można jednak również napisać: „Naturalny sok z witaminą C, bez cukru, bez konserwantów. Dodaje energii i poprawia nastrój. Zalecany dla osób, które prowadzą aktywny tryb życia”. Który Ty byś wybrał?
Ktoś może powiedzieć, że to dorabianie ideologii do produktu. Niekiedy tak jest. Ale jeśli korzyści są zgodne z prawdą, to trzeba te korzyści punktować – w artykułach szczególnie. Po co druga osoba miałaby chcieć przeczytać Twój tekst? Ludzie kupują (i robią wszystko), kiedy mają powód. Kiedy widzą, gdzie, kiedy i w czym im się to przyda.
Ja na początku dałem Ci korzyść – napisałem, że zastosowanie wiedzy z tego artykułu da Ci na starcie przewagę nad innymi blogerami. To jest prawda!
Jeśli chcesz poznać więcej technik, ich zastosowanie w praktyce i rozwinąć swoje umiejętności z zakresu marketingu internetowego, to zapraszam Cię do aktywnego śledzenia mojego bloga marketingowego. Regularnie dzielę się na nim darmową wiedzą, którą od ręki można przenieść do własnej firmy i osiągnąć dodatkowe korzyści. Artykuły poruszają różne tematy istotne dla rozwijania biznesu online.
Większość osób, widząc lekarza w fartuchu, nie podważy jego decyzji. To przez autorytet. Zobacz.
Jeśli zaczynasz karierę bokserską, to na początku prawdopodobnie publika będzie darzyła Cię małym szacunkiem – musisz udowodnić, że masz mocną szczękę. Dopiero po kilku dobrych występach ludzie, chociaż wcześniej się śmiali, zaczną doceniać.
PORADA: Kiedy prowadzisz bloga, czy Fanpage, również musisz zbudować szacunek. Najlepiej to zrobić, edukując odbiorców w obszarach, które ich interesują. Nie przez chwalenie się swoimi sukcesami i pisanie o tym, co jest ważne tylko dla Ciebie.
Na przykład: załóżmy, że masz do wyboru dwóch stomatologów znajdujących się w podobnej lokalizacji. To Twoja pierwsza wizyta, więc nic o żadnym z nich nie wiesz. W Twojej głowie nie różni ich nic, poza jednym.
Do którego byś poszedł?
Dawaj ludziom wartościowe treści, a też zapracujesz na ich szacunek. To logiczne, że przyjdą do Ciebie.
Zobacz poniższy post, w którym podzieliłem się z odbiorcami moim zdaniem na temat sukcesów finansowych. Mając wyrobiony autorytet, moi fani chcą wiedzieć, co myślę w różnych interesujących ich obszarach – dlatego chętnie reagują na takie treści i udzielają się w dyskusji.
Czy to w porządku, że nie napiszę Ci wszystkich strategii, z których korzystam? Wielu ludzi oczekuje, że ktoś im coś da za darmo. Wkurzają się, że przedsiębiorca swoje najlepsze rady zachowuje tylko dla osób, które są w stanie mu za tę wiedzę zapłacić. I tak jak wielu się boi otwarcie przyznać do tego, że coś sprzedaje, próbując robić to jakoś mimochodem (po cichutku, by nikt nie zauważył), tak ja sprzedaję z przytupem.
Ty też przecież nie odkryjesz wszystkich strategii, których uczyłeś się latami (jeśli np. jest to w zakresie produktów, czy usług, które sprzedajesz).
Ja się dzielę darmową wiedzą na marketingowym blogu, o którym już Ci wspominałem, a także na moim firmowym fanpage. Ale niektóre techniki zachowuję tylko dla ludzi, którzy przyjeżdżają na moje szkolenia. Czy oni są zadowoleni? Spójrz na opinie i sam znajdź odpowiedź.
Jeśli Ty prowadzisz swój fanpage i chcesz to robić naprawdę dobrze, to serdecznie zapraszam Cię na nasze szkolenia. W 2023 wracamy do formuły stacjonarnej, dlatego z przyjemnością się z Tobą spotkam na sali szkoleniowej! Obserwuj mój fanpage, aby nie przegapić najbliższego terminu!
A jeśli wolisz wersję online, sprawdź aktualną ofertę marketingowych kursów internetowych na mojej stronie i wybierz opcję najlepszą dla siebie.
Zacznij patrzeć na teksty, jak na zestaw elementów, które wywołują dany efekt. Twoje słowa to przyciski. Każde zdanie spełnia inną funkcję. Kiedy dodajesz wiarygodne dane potwierdzające Twoje tezy, budujesz wiarygodność swojej wypowiedzi.
KOLEJNA LEKCJA PSYCHOLOGII: Błąd poznawczy w myśleniu. Wystarczy powiedzieć: „Amerykańscy naukowcy udowodnili, że…”, żeby większość ludzi wyłączyła krytyczne myślenie i przestała analizować.
Dane uwiarygadniają to, o czym piszesz. Ale mając świadomość tego, że ludzie – nieważne, na jakie badanie się powołasz – prawdopodobnie Ci uwierzą, masz wybór. Moim zdaniem powinieneś zawsze powoływać się na rzetelne źródła informacji.
Poniżej widzisz przykład posta, w którym sam powoływałem się na wyniki z raportu „E-commerce w Polsce 2022”.
Wiadomo, że tekst musi być merytoryczny, ale czy warto analizować go po tysiąc razy? Ja tego nie robię. Często nawet nie zwracam uwagi na literówki – wcale nie z braku szacunku do czytelnika, tylko z szacunku do mojego czasu. I wiesz co? Przez to, że się tak nie spinam z pisaniem, to… po prostu piszę.
Problem większości osób, które tworzą teksty, jest taki, że się spinają. Przychodzą wątpliwości. Myśli typu: „Ja się do tego nie nadaję”. Bzdura.
Mogłeś nauczyć się jeździć na rowerze, to możesz nauczyć się też pisać.
Tutaj masz techniki, ale pamiętaj, że Twoje teksty, to również odzwierciedlenie tego, kim jesteś. Jeśli jesteś zbyt poważny, będziesz miał obawy przed pisaniem swobodnie. Pomyślisz, że „nie wypada”. Czasem tak jest, a czasem nie. Zależy, jaki efekt ma wywołać tekst. Zależy, w jaki sposób odbiorą go osoby, do których piszesz.
Ja wiem, że Ty się nie obrazisz za to, że piszę swobodnie i nie nazywam Cię „Państwem”. A może się mylę? Daj znać w komentarzu, czy przeszkadza Ci mój swobodny styl pisania!
Podstawy copywritingu mówią, że choćbyś nie wiem, jak bardzo specjalistyczny tekst pisał, zawsze upraszczaj. Jeśli się nie da – trudno. Jeśli się da – to rób to! Używaj prostych słów – takich, które zrozumie 12-letnie dziecko. Einstein powiedział:
Jeżeli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, to tak naprawdę tego nie rozumiesz.
Pisz zrozumiale, bo piszesz do ludzi, którzy prawdopodobnie mają inny zakres wiedzy niż Ty. Jak sam chciałbyś, żeby napisany był tekst?
Kiedy używasz trudnych słów, człowiek traci uwagę. Wielu pisarzy w pewnym momencie swojego życia dochodzi do wniosku, że pewnych rzeczy trzeba się nie tyle nauczyć, co oduczyć… Zacząć robić to, co naturalne i ludzkie, a nie sztuczne.
Nic dziwnego, jeśli przez 12 lat edukacji (+5, jeśli studia) uczymy się encyklopedycznych formułek. Myślisz, że to normalne. Ale tak nie jest. Czytanie formułek to męka. To nie działa. Pisz prosto, bo piszesz do człowieka.
Powyżej przedstawiłem Ci 10 konkretnych zasad, które pomogą Ci tworzyć treści z większą świadomością. Mam nadzieję, że rozumiesz teraz, że publikowanie tekstów nie powinno odbywać się tylko wtedy, kiedy masz wenę lub chcesz się pochwalić kolejny sukcesem w swojej firmie. W każdej takiej sytuacji, zanim naciśniesz „Opublikuj”, warto się zastanowić: czy to zainteresuje mojego odbiorcę?
Zawsze najważniejszy powinien być czytelnik. Jego potrzeby i problemy. Jego zainteresowania. Jego marzenia i pasje.
Wykorzystaj powyższe zasady copywritingu podczas tworzenia treści i przekonaj się sam, czy zainteresowanie Twoich odbiorców będzie większe. Ja jestem przekonany, że tak.
Aby jeszcze bardziej ułatwić Ci ten proces, podrzucam Ci poniżej ściągę ze wszystkimi omówionymi zasadami dobrego pisania. Śmiało zapisz ją na swoim urządzeniu i korzystaj z niej zawsze wtedy, gdy będziesz potrzebować nowych tekstów.
Jeśli przebrnąłeś przez wszystkie przedstawione zasady copywritingu, brawo! Rozumiem jednak, że mogą Ci się wydawać… skomplikowane.
Jeżeli nie masz pewności co do tego, jak pisać dobre teksty lub zwyczajnie nie masz czasu na naukę stosowania powyższych zasad, z przyjemnością wyręczymy Cię w tym zakresie. Poprowadzimy Twoje firmowe kanały social media i/lub przygotujemy skuteczne treści na Twoją stronę www czy artykuły na firmowego bloga.
Nasi specjaliści doskonale znają zaawansowane techniki copywritingu i wiedzą, jak pisać, żeby inni chcieli czytać. A dodatkowo:
Chcesz skorzystać z takiego wsparcia? Zapraszamy!
Wypełnij poniższy formularz i zamów bezpłatną konsultację, podczas której poznamy się i porozmawiamy o Twoich aktualnych potrzebach biznesowych.
Dopiero na tej podstawie zaproponujemy Ci dopasowane rozwiązanie, które oczywiście będziesz mógł swobodnie przemyśleć. Ostateczna decyzja zawsze zostaje po Twojej stronie!
Do usłyszenia!
-----
Inne artykuły, które mogą Cię zainteresować:
Jak oceniasz ten wpis?
Kliknij na gwiazdkę, aby ocenić
Średnia ocen 4.7 / 5. Liczba głosów 370
Jeszcze nie oceniono wpisu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi!