Byliśmy w Irlandii. Zobacz fotorelację z wycieczki integracyjnej
W Social Eltie pracy nie brakuje, ale jak to mówią – czasem warto zrobić sobie krótką przerwę, żeby naładować baterie i z jeszcze większym zapałem realizować kolejne cele. Właśnie dlatego w marcu razem z Kamilą, Olą, Pavlo, Łukaszem i Danielem oraz z przyjaciółmi z firmy Gravity Blankets Polska polecieliśmy na kilkudniową wycieczkę do Irlandii.
Pomysłodawcą i organizatorem tego wyjazdu był Mateusz Goliszek – właściciel Gravity Blankets Polska, partner biznesowy Social Elite, a prywatnie – mój przyjaciel. Wyjazd do Irlandii na Dzień Świętego Patryka i wypicie zimnego, gęstego Guinessa z przyjaciółmi i partnerami firmy było jednym z Jego marzeń.
A ponieważ współpracujemy już wiele lat i osiągamy razem duże sukcesy na, to jeździmy na takie wyjazdy regularnie. Zazwyczaj raz do roku.
Regularnie, bo okazji do świętowania jest wiele. Czy Mateusz zrealizował swój cel?
Oczywiście. Jeśli chodzi o nas, to każdy zgodzi się, że były to 3 bardzo intensywnie dni, podczas których przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil.
Oto trasa naszej wycieczki
Poznaliśmy się bliżej
Wyjazd to była też idealna okazja, by poznać bliżej osoby, z którymi na co dzień rozmawiamy na Slacku czy telefonicznie, dogadując ważne sprawy przy realizacji wspólnych projektów.
Co dają nam takie wyjazdy?
Ja jestem szczęśliwy, bo spędziłem ten czas z wyjątkowymi osobami, które uwielbiam. Z osobami, z którymi już od wielu lat konsekwentnie realizujemy kolejne cele i spełniamy marzenia.
Wszyscy zasłużyliśmy na to, by świętować i cieszyć się, że zrealizowaliśmy kolejny etap rozwoju firmy – etap, o którym jeszcze niedawno tylko rozmawialiśmy. A dzisiaj to po prostu rzeczywistość.
Także cały wyjazd to było wspaniałe przeżycie.
Poniżej zobaczycie kilka zdjęć i filmów. Być może będą dla Was inspiracją, by również wybrać się na taką wycieczkę.
Naprawdę warto.
Irlandia jest piękna, a widoki zapierają dech w piersiach. Sami zobaczcie.
DZIEŃ ŚWIĘTEGO PATRYKA – PARADA
Wzięliśmy udział w paradzie organizowanej w Dublinie z okazji Dnia Świętego Patryka. Tego dnia dobrym zwyczajem jest ubranie się na zielono i oczywiście kosztowanie dobrego whiskey.
Oczywiście, nie o wszystkim wypada pisać, ale co mogę napisać… to był jeden z takich wyjazdów, które pamięta się całe życie. Z różnych powodów 🙂
Taki już urok wyjazdów integracyjnych.
Wyobraźcie sobie na przykład Łukasza, który jednego wieczora tak dobrze bawił się w Dublinie, że z tego wszystkiego zostawił w pubie swoją jedyną kurtkę.
Najzabawniejsze jest to, że kolejnego dnia jechaliśmy na klify Moheru – a tam wieje konkretnie. Jeżeli normalnie w Irlandii na co dzień jest wietrznie, to tam poziom wietrzności był naprawdę ekstremalnie wysoki.
KLIFY MOHERU
Klify Moheru to odcinek klifowego wybrzeża Oceanu Atlantyckiego w zachodniej części Republiki Irlandii. By dotrzeć w to miejsce, mieliśmy do przejechania spory kawałek drogi, ale zdecydowanie było warto.
Widoki fantastyczne! Dodatkowo mieliśmy duże szczęście, bo dopisała nam pogoda. Zobaczcie kilka zdjęć.
PARK NARODOWY KILLARNEY
Kolejnego dnia odwiedziliśmy Park Narodowy Killarney, w którym spędziliśmy kilka godzin. Co tu dużo pisać – przepiękne miejsce!
Do Wrocławia przylecieliśmy w Niedzielę przed północą. Mimo późnej pory to kolejnego dnia wszyscy wróciliśmy do firmy z nowymi pokładami energii.